Pewnie niektórzy to znają, ale nie mam pewności czy wszyscy, wiec wklejam tutaj skecz o kryzysie. Szczególnie warto obejrzeć od 2:52:
Bird i Fortune w tym skeczu opisują prostymi słowami mechanizm „sekurytyzacji”, o którym my pisaliśmy w naszej „Anatomii Kryzysu„. Pokazują w zabawny sposób jak nieopłacalna pożyczka staje się na rynku nagle świetnym instrumentem inwestycyjnym. Tymczasem warto pamiętać, że z zaistnieniem tych instrumentów, a w konsekwencji skażeniem przez nie całego rynku finansowego wiążą się trzy nieodłączne aspekty: (1) polityka banku centralnego, (2) regulacje bazylejskie bankowości, które okazały się być zupełnym niewypałem, (3) pokusa nadużycia instytucji finansowych, które oczekują wykupienia przez państwo w razie kłopotów. Polityka banku centralnego uruchomiła ekspansję kredytową z niskimi stopami i boomem w aktywach i nieruchomościach. Regulacje bazylejskie zapewniały na papierze, że wszystko jest w porządku z zarządzaniem ryzykiem i skomplikowanymi narzędziami jego pomiaru. A ogólna polityka państwa dawała do zrozumienia menedżerom, że mogą podejmować wysoce ryzykowne działania, ponieważ i tak zostaną wsparci, a do tego przecież wypłacą sobie wysokie premie za bankructwo.
Tymczasem pamiętajmy, że rozwiązanie tych problemów jest cały czas w zasięgu ręki i do ich rozwiązania wcale nie potrzeba jakichś specjalnych regulacji:
„Tymczasem pamiętajmy, że rozwiązanie tych problemów jest cały czas w zasięgu ręki (…)” – to se ne wrati, Pane Mateusek. (No chyba, żeby wszystko się sypnęło – rozpadły się państwa, to wtedy ludzie w naturalny sposób powróciliby do złota i srebra jako pieniądza. Nie na długo, bo gdy się elity raz nauczyły, jak można okręcać sobie ludzi wokół palca za pośrednictwem kolorowej makulatury, to już się tej wiedzy nie wyzbędą.).
Kryzys w nieruchomościach sprzyja warunkom do inwestowania. Przecież teraz firmy, które mają kapitał mogą kupować nieruchomości za bezcen. Sam fakt, że w bazie Jartomu pojawiły się nieruchomości ze stref ekonomicznych jasno pokazuje, jak wygląda sytuacja!