Plan Paulsona zanim wszedł w życie okazał się klapą i w dodatku zdążył się całkowicie przeobrazić. Tymczasem Bernanke już sugeruje, że będzie potrzebny następny plan. Plan Paulsona miał ratować gospodarkę, która zmierzała w stronę kompletnej katastrofy. Niestety jej nie uzdrowił, choć wielkiej katastrofy nie było. Teraz mamy już zapowiedź jakiegoś następnego odważnego projektu. Trochę to wszystko przypomina towarzystwo starych dobrych przyjaciół z pijalni piwa, którzy wypijają jedno piwo za drugim i co każdą kolejkę pada zdanie „To może po jeszcze jednym?”
Wbrew pozorom to nie jest li tylko humorystyczne porównanie; dotyka bowiem podstawowego spoiwa systemu znajdującego się w połowie drogi między hieratycznością wina i chaosem wódki lub ujmując to inaczej między racjonalistycznym winem a mistycznym spirytusem. (Można to oczy-wiście opisać odwrotnie, tj. że wino jest mistyczne, bo wiadomo o co chodzi z pkt widzenia religii, natomiast wódka/spirytus racjonalistyczne, gdyż dają najlepszy przelicznik ceny do procentów. Jak kto woli).
Spoko – po takiej ilości wypitych kolejek piwa musi rozboleć głowa 🙂