Nobel z ekonomii – ważne kto wygra (Obama?)

Posted by Mateusz Machaj on październik 10, 2009
Bez kategorii

Na giełdzie potencjalnych Nobli z ekonomii krąży kilka znanych nazwisk. Wśród nich kilka całkiem prawdopodobnych – jeśli któraś z tych osób wygra, może to mieć znaczenie dla publicznej debaty. Kiedy Nobla wygrał Phelps, za swoje rozwinięcie „mikroteorii makrowahań” (czyli krytykę prymitywnego keynesizmu opierającego się na nieprawdziwej krzywej Phillipsa), zaraz potem zaczął wykorzystywać swoją sławę do opowiadania antykapitalistycznych historii.

Ale do rzeczy i do znanych nazwisk. Mamy wśród wymienianych kandydatów Martina Weitzmana i Williama Nordhausa (tak, tego od podręcznika z Samuelsonem). Zapewne za zasługi dla „ekonomicznej analizy klimatu”. Wtedy czeka na stos wywiadów przeprowadzanych przez Jacka Żakowskiego o tym, jak wreszcie docenia się ekonomistów chcących wprowadzać centralne planowanie (tak jakby wcześniej tego nie robiono a wszystkie Noble wygrał Robert Lucas).

Inne nazwisko, które się pojawia to John Taylor, autor tak zwanej reguły Taylora, dotyczącej postępowania banków centralnych. Nagroda ta byłaby dosyć odważna, ponieważ Taylor winą za obecny kryzys obarcza postępowanie amerykańskiego banku centralnego. Nagroda ta byłaby bardzo korzystna dla debaty o polityce monetarnej, bowiem wtedy w wielu wywiadach usłyszelibyśmy o zbyt niskich stopach procentowych, które ustawił Greenspan. Dlatego nie sądzę, żeby szwedzki bank centralny zdecydował się na taki krok (i nagrodził Taylora).

Oprócz tego słychać nazwiska Eugena Famy, który już wiele razy był wymieniany wśród potencjalnych kandydatów (za model CAPM, ale także za jego analizę instytucjonalną). Pod względem liczby cytowań powinien wygrać Robert Barro, ale to chyba byłaby dziwna nagroda w czasach kryzysu (dla zwolennika nowoklasycznych teorii o idealnym oczyszczaniu rynków). W predykcjach widzę także nazwisko Ernsta Fehra, austriackiego ekonomisty, ale niestety tylko z pochodzenia.

Nolan McCarty ma jednak innego dosyć poważnego kandydata, którego należy rozważyć, Barracka Obamę, i podaje ku temu rozsądne powody:

* Chociaż Tirole, Nordhaus, Milgrom, i inni mieli znaczący i istotny naukowy wkład w teorię ekonomii i analizę polityki, tylko Obama daje nadzieję na lepszą politykę gospodarczą jutra. Czy może zaprojektować służbę zdrowia, która ochrania każdego i oszczędza pieniądze? Yes, he can! Czy może zreorganizować system finansowy, aby wyeliminować ryzyko, ochraniać konsumenta i utrzymać korzyści współczesnych finansów. Yes, he can! Czy może zmniejszyć redukcję gazów cieplarnianych bez zmniejszania zatrudnienia i wzrostu gospodarczego? Yes, he can! Który prawdziwy ekonomista by się ośmielił powiedzieć takie rzeczy? Tylko za swoją wizję Obama zasługuje na nagrodę.
* Obama nigdy nie był związany z teorią racjonalnych oczekiań ani hipotezą rynków efektywnych. W rzeczy samej, zmnienił swoją administrację w jedno wielkie seminarium o ekonomii behawioralnej.
* Słyszałem plotki, że Obama ciągle planuje traktat pokojowy między Paulem Krugmanem a Robertem Lucasem. Niestety dwustronne negocjalne chyba zostały przerwane.
* Skandynawowie mogliby naprawdę dopiec Georgowi Bushowi dając Obamie dwie nagrody Nobla
* Uczył na Uniwersytecie Chicagowskim.

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Twitter
  • del.icio.us
  • Google Bookmarks
  • Digg

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*