Bezcenne. Hugo Chavez, jedno z wcieleń socjalistycznego szaleństwa mówi:
Ile razy mnie krytykowali za znacjonalizowanie firmy telefonicznej. Mówią ‚Państwo nie powinno się w to włączać’. Ale teraz nie krytykują Busha za nacjonalizowanie… największych banków na świecie. Towarzyszu Bush, jak się macie?
No właśnie, co tam słychać na socjalistycznym Wall Street?