Bernanke

Recesja skończy się w tym roku

Posted by Maciej Bitner on marzec 17, 2009
Bez kategorii / 1 Comment

Tak przynajmniej powiedział wczoraj Ben Bernanke, dodając jeszcze warunek, że sprawy przybiorą tak pomyślny obród jedynie wtedy, gdy ustabilizuje się sytuacja w sektorze finansowym. Jego słowa potwierdzają ostatnie ruchy indeksów giełdowych i cen towarów. Akcje odbiły się od kilkunastoletnich minimów i ruszyły śmiało do góry, poszła za nimi też ropa (spodziewałbym się tu jeszcze większych wzrostów – rynek wczoraj błyskawicznie odrobił straty po decyzji OPEC o braku cięć wydobycia) i waluty krajów rozwijających się. Staniało złoto, któremu nie udało się pobić historycznego rekordu z przed roku oraz obligacje rządowe, choć tu akurat ruch nie był tak znaczący. Rynki przybrały więc, zapomniany już od dawna, przedkryzysowy kierunek.

Warto przy tej okazji postawić sobie pytanie, czy to oznacza, że widać już koniec kryzysu. Moim zdaniem, niestety nie. Póki nie ustabilizuje się sytuacja na rynku mieszkaniowym, który jest kołem zamachowym całego zamieszania (co nie znaczy, że jest jego przyczyną), póty banki będą pokazywać nowe straty. Do tego dochodzi szokowa zmiana cen różnych aktywów, która musi wywołać dostosowanie w realnej gospodarce na całym świecie. Nie jest to proces trwający kilka miesięcy, a przecież największa burza miała miejsce w ostatnim półroczu. Nie ma też co liczyć na skuteczność pakietów stymulacyjnych, które nigdy nie przyniosły jeszcze znaczących, nawet krótkoterminowych rezultatów. W szczególności mnożnik wydatkowy na poziomie 1,5 zakładany przez administrację Obamy wydaje się wręcz zakrawać na ponury żart, na co trafnie zwróciło uwagę kilku mniej i bardziej znanych mainstreamowych ekonomistów w artykule polemizującym z doradcami prezydenta USA.   

W kontekście nalegań administracji amerykańskiej na globalny pakiet stymulacyjny, któremu Europa i Chiny szczęśliwie się jakoś opierają (ich wydatki na „walkę z kryzysem” są zdecydowanie mniejsze niż w USA) ciekawa jest ostatnie informacja o spadku zainteresowanie amerykańskimi obligacjami z jednaj strony i oświadczenie Fedu o gotowości do ich zakupu w przyszłości. Jeśli bowiem miałoby być tak dobrze, jak mów prezes Bernanke, to czemu Fed miałby niedługo kupować obligacje rządowe? Wygląda bowiem na to, że apetyt inwestorów na te papiery nie jest nieograniczony i w każdej chwili obsługa pakietów stymulacyjnych może wymagać wsparcia Fedu. W takiej sytuacji namawianie innych państw by poszły w ślady Stanów Zjednoczonych i pożyczały na całego, grozi załamaniem rynku amerykańskiego długu. Trudno więc powiedzieć, dlaczego administracja amerykańska to czyni – czyżby nie zdawali sobie z tego sprawy?

Tags: , ,

Bernanke sit down comedy

Posted by Mateusz Machaj on styczeń 14, 2009
Bez kategorii / No Comments

Bernanke zawitał do London School of Economics, gdzie w wesołej atmosferze rozmawiał na temat kryzysu. Szczególnie ciekawy jest fragment, gdy jeden z zadających pytanie (2:50) twierdzi, że Bernanke podobnie jak cała reszta świata próbuje rozwiązywać obecne problemy za pomocą keynesowskiego podejścia. Ale jednak tutaj w LSE, kontynuuje pytający, znane jest inne alternatywne podejście do problemu, znane jako „szkoła austriacka, von Mises, Hayek, Rothbard etc.” (nazwisko Rothbard na konferencji prasowej szefa Fed, coraz lepiej). Niestety odpowiedź Bernankego jest wyjątkowo słaba. Jest słaba nie dlatego, że ma inną opinię, lecz jest słaba, ponieważ w ogóle nie odnosi się do zadanego pytania. Coś tam mówi o rozproszonej informacji (szkoda ze nie mówi o standardzie złota):

Całość spotkania ogólnie zabawna. Warto przesłuchać.

Tags: ,

Bernanke: pakiet stymulujący to za mało

Posted by Mateusz Machaj on styczeń 13, 2009
Bez kategorii / 1 Comment

Jak podaje onet okazuje się, że zdaniem Bernankego pakiet stymulujący to za mało:

Zdaniem szefa Fed niezbędne mogą się okazać większe zasilenia kapitałowe i gwarancje bankowe w celu zapewnienia stabilności i normalizacji na rynkach kredytowych.

Bernanke zarekomendował trzy możliwe scenariusze: publiczny wykup złych aktywów, przejęcie przez rząd części strat w zamian za dodatkowe opłaty lub gwarancje, lub też ustanowienie i kapitalizacja tzw. złych banków, które będą skupować aktywa od instytucji finansowych w zamian za gotówkę lub akcje tych właśnie złych banków.

Dlaczego nikt nam tego nie powiedział zanim pakiet stymulacyjny (który teraz to „za mało”) został uchwalony?
I dlaczego wydawało mi się, że tak właśnie będzie?

Tags: ,

Budowanie socjalizmu to radość

Posted by Mateusz Machaj on grudzień 06, 2008
Bez kategorii / No Comments

Od dawna podkreślaliśmy, że bank centralny ma w sobie potencjał socjalizacji gospodarki. Skoro jest w stanie kreować dowolnie pieniądze, to również jest w stanie dowolnie kreować pieniądze na spłatę długów, jak również jest w stanie dowolnie kreować pieniądze na całkowite zakłócanie procesu kalkulacji ekonomicznej i procedur bankructwa. Przekonaliśmy się o tym dobitnie w trakcie obecnego kryzysu, gdy w ciągu kilkunastu miesięcy Bernanke wraz z Paulsonem zbudowali socjalizm finansowy.

Niestety jednak socjalizm finansowy oznacza również przenikanie go do gospodarki „realnej”. Jeśli rynek finansowy przestaje należycie funkcjonować, to interwencja państwa rozpłynie się wkrótce na dalsze sektory gospodarki.

I właśnie czytamy o budowaniu socjalizmu w sprawie koncernów samochodowych.

Koncerny samochodowe z tzw. Wielkiej Trójki oświadczyły w czwartek, że zgodzą się na daleko posuniętą kontrolę państwa nad amerykańską branżą motoryzacyjną i podejmowanymi przez nią strategicznymi decyzjami w sprawie restrukturyzacji.

Tu kiedyś był dużo mniej regulowany rynek. RIP.

I na pocieszenie musical contribution z Kabaretu Olgii Lipińskiej:

Tags: , ,

7,7 biliona dolarów na ratowanie bankrutów

Posted by Mateusz Machaj on listopad 25, 2008
Bez kategorii / 18 komentarzy

Tyle aktualnie w sumie mają w zasięgu swojej ręki władze amerykańskie na ratowanie bankrutów od czasu feralnego roku 2007. Przypomnijmy, że ta wielkość oznacza ponad 50% amerykańskiego Produktu Krajowego Brutto. Więcej o tym na Bloombergu.

Przypomnijmy listę przeprowadzanych nowych operacji przez Fed:
Term Auction Facility
Term Securities Lending Facility
Primary Dealers Lending Facility
Comercial Paper Funding Facility
Money Market Investor Funding Facility
Asset-Backed Commercial Paper Money Market Mutual Fund Liquidity (to nie żart, ABCPMMMFL)

Do tego pożyczka na kupno Bear Sterns i pomoc dla AIG. Niezależnie od tego Fed ostro rozdaje pieniądze w ramach pożyczania overnight i wciska coś, jak widzieliśmy w jego księgach nie wiadomo co, w pozycję „pozostałe aktywa”.

Niezależnie od tego skarb państwa wydaje pieniądze w ramach Troubled Assets Relief Program, czyli słynne 700 miliardów. Podobnie, choć dużo mniej aktywnie, działa ubezpieczyciel depozytów FDIC (ten, który zaangażował się w podejrzane przejęcie Washington Mutual).

Piękne zestawienie tych programów można znaleźć u Misha. Polecam.

A do tego proponuje się stymulowanie pożyczek konsumenckich.

Gdyby te wszystkie programy zostały wprowadzone w przeciągu jednego dnia, przedstawiciele władz zostaliby prawdopodobnie uznani za szaleńców, a rynki wpadłyby w panikę. Powolne kilkumiesięczne prowadzanie socjalizmu finansowego odwróciło uwagę od tych procederów. I znowu wychodzi, że Bernstein miał chyba rację ze swoim reformizmem i tym, że socjalizm należy wprowadzać kroczek po kroczku.
Być może miał rację w kwestii wprowadzania socjalizmu, ale to dalej nie zmienia argumentu Misesa o tym, że socjalizm bez względu na formę funkcjonowania i formułę wprowadzania musi zbankrutować.

Znaczek z jednego z moich ulubionych filmów, Truman Show. Może szansa na biznes w trakcie kryzysu?

Tags: , , , , , ,