Bernanke

Szczyt

Posted by Mateusz Machaj on listopad 16, 2008
Bez kategorii / 1 Comment

Odbył się chyba jakiś szczyt w sobotę o tym jak zaradzić kryzysowi i unikać ich na przyszłość. W trakcie szczytu padła propozycja stworzenia „wczesnego systemu ostrzegania” o kryzysach. My mamy tutaj własny autorski system wczesnego ostrzegania wczesnych systemów ostrzegania. Więc ostrzegamy: Uwaga, nic z tego nie wyjdzie.

Zresztą po co system ostrzegania, skoro od lat mamy zdrową ekonomię, która tłumaczy, że w przypadku budowania systemu bankowego na papierowym, pustym, kreowanym przez państwo pieniądzu, zostanie stworzony groźny dla stabilności system. Powołajcie ile chcecie urzędów, zatwierdźcie ile chcecie regulacji, pobudujcie rady zaufania i rady nadzorcze. Wszystko na nic. Jeśli jest system promujący toksyczne inwestowanie, ponieważ państwo bierze na siebie odpowiedzialność (pośrednio lub bezpośrednio), to toksyczne inwestowanie będzie występować.

No właśnie – media obecne przewartościowane papiery w księgach nazywają słusznie „toksycznymi aktywami”. A co się robi z rzeczami toksycznymi? Należy je usunąć jak najszybciej. A tymczasem państwa całego świata płacą za przetrzymywanie tych toksycznych śmieci. No to nie dziwmy się, że opłaca się trzymać tego toksycznego systemu.

Pamiętacie taką komedię z lat osiemdziesiątych „Real Genius” z Valem Kilmerem, który miał specyficzną koszulkę. Bernankemu w niej do twarzy:

Tags: , , ,

Czy obniżą i o ile?

Posted by Mateusz Machaj on październik 29, 2008
Bez kategorii / 9 komentarzy

Bernanke i reszta siedzą właśnie Poza Światem i debatują o obniżce stóp. Ciekawe, czy obniżą – rynek spekuluje co do obniżki od 25 punktów ponoć aż do 75. To byłoby coś – stopy procentowe poniżej jednego procenta. Raz, że to przypomina bardzo Japonię z lat dziewięćdziesiątych. Dwa, chyba już nikt nie pamięta, że obecny bałagan umożliwiła taka obniżka dokonana przez Greenspana.


At the edge of the world, his journey begins…

PS Najbardziej aktualne dane wskazują na to, że siła inflacji zaczyna przeważać nad deflacją kredytową. Stay tuned. (Jeśli byłbym krótkoterminowym spekulantem, to bym zaryzykował i kupił na chwilę więcej złota).

Tags: , ,

Nowy wspaniały świat

Posted by Mateusz Machaj on październik 26, 2008
Bez kategorii / 8 komentarzy

1. Kto jest obecnie największym funduszem hedgingowym na świecie?
2. Kto jest obecnie najważniejszym graczem na rynku akcji?
3. Kto jest największym traderem obligacji?
4. Kto jest największym ubezpieczycielem na świecie?
5. Kto jest największym lombardem na świecie?

Odpowiedź na wszystkie 5 pytań wynosi: System Rezerwy Federalnej. Niech żyje „wolny rynek”.
Ale proszę się nie martwić, Fed rozważa zatrudnienie nowego rzecznika prasowego, który ma uspokoić nastroje i wzbudzić powszechne zaufanie:

Tags: , , ,

Hiperinflacja czy „deflacja”

Posted by Mateusz Machaj on październik 21, 2008
Bez kategorii / 1 Comment

Jesteśmy w dość dynamicznym momencie. Doświadczamy krachu kredytowego, co wywołuje swoistą presję deflacyjną na rynku aktywów (choć nie dóbr konsumenckich). Banki centralne wciskają pełno płynności w sektor bankowy w nadziei, że banki komercyjne będą kontynuować politykę pożyczania pieniędzy. Nie robią tego i zamiast tego chowają pieniądze po rezerwach i bezpiecznych obligacjach. Więc władza dalej probuje pieniądze wtłaczać, a i tak dalej jest presja na deflację kredytu. Pytanie, gdzie jest breaking point? Kiedy uporczywe wtłaczanie płynności w końcu sprawi, że pieniądze jednak trafią na rynek? Pytanie jest zasadne, bowiem oznacza radykalnie inne podejście do portfela, który jako drobni inwestorzy możemy (jeszcze) posiadać. Jeśli będzie dalej deflacja kredytowa, lepiej na przykład nie posiadać nieruchomości. Jeśli natomiast dojdzie do przełamania, wtedy nieruchomości będą dobrym zabezpieczeniem przed wysoką kilkudziesięcioprocentową inflacją (złoto wydaje się być bezpieczną przystanią na obydwa scenariusze – przynajmniej relatywnie bardziej bezpieczną w trakcie deflacji kredytowej niż inne „dobra realne”). Przynajmniej ciężko mi sobie wyobrazić hiperinflację ze spadającymi nieruchomościami.
Między ekonomistami spod znaku „Dr. Doom” odbywa się debata, czy dojdzie do wysokiej inflacji w Stanach, czy będziemy pełzać w deflacji kredytowej jak Japonia. Sam nie zabieram stanowiska, a obserwuję bacznie sytuację. Na poziomie ogólnym skłaniam się ku wysokiej inflacji, choć na poziomie konkretnym, obserwując aktualne warunki instytucjonalne, skłaniam się jednak ku deflacji kredytowej. Tak czy siak, a propos wczorajszego newsa o tym, że Bernanke zachęca do kolejnego planu, oto i cytat:

Jeśli Kongres będzie realizował politykę fiskalną, powinien rozważyć zastosowanie środków, które zwiększą dostęp kredytu dla konsumentów, kupujących domy, biznesów i innych pożyczkobiorców

Ciekawe… czyżby Bernanke sugerował dla Kongresu i Treasury otwarcie osobnego kanału pieniężnego poza Systemem Rezerwy Federalnej? Jeśli do czegoś takiego by doszło, to może czas zacząć przypomnieć sobie akcent niemiecki? W-E-I-M-A-R.
Nie żebyśmy twierdzili, że konsumenci nie będą mieli co robić z tymi pieniędzmi. Wartość marginalna pieniądza chyba nigdy nie spadnie do zera, a konsumenci zawsze znajdą dla niego jakiś użytek:

Tags: , , ,

To co, panowie? Może po jednym jeszcze?

Posted by Mateusz Machaj on październik 21, 2008
Bez kategorii / 1 Comment

Plan Paulsona zanim wszedł w życie okazał się klapą i w dodatku zdążył się całkowicie przeobrazić. Tymczasem Bernanke już sugeruje, że będzie potrzebny następny plan. Plan Paulsona miał ratować gospodarkę, która zmierzała w stronę kompletnej katastrofy. Niestety jej nie uzdrowił, choć wielkiej katastrofy nie było. Teraz mamy już zapowiedź jakiegoś następnego odważnego projektu. Trochę to wszystko przypomina towarzystwo starych dobrych przyjaciół z pijalni piwa, którzy wypijają jedno piwo za drugim i co każdą kolejkę pada zdanie „To może po jeszcze jednym?”

Tags: , ,