S&P

Porażka za porażką, czyli obniżka ratingu EFSF i upadek planu dla Grecji

Posted by Stanisław Kwiatkowski on styczeń 17, 2012
Stanisław Kwiatkowski / No Comments

Jak było łatwo przewidzieć, S&P obniżyło ratingi europejskim gospodarkom. Nikt nie był strasznie zaskoczony, rynki nie zareagowały dramatyczną zapaścią, decyzja S&P była już zdyskontowana w decyzjach inwestorów… W świetle przecieków i ogólnego nastroju nie jest to chyba specjalne zaskoczenie. Europa słabnie w oczach i nikogo to nie dziwi. Sami Włosi mają już dość euro, za to programy oszczędnościowego Mario Montiego przyniosły mu – o dziwo – wzrost poparcia z 46% do 56%.

Obniżka ratingu nastąpiła zaledwie dwa miesiące przed terminem zapadalności greckich obligacji wartych ok. 14.4 miliarda euro. Jak zwykle w takich sytuacjach, rozpoczęło się dyskredytowanie decyzji S&P i podawanie w wątpliwość władzy, jakie mają agencje ratingowe nad rynkiem i rządami. Rozpoczął szef EBC Mario Draghi; przyłączył się do niego niemiecki minister finansów Wolfgang Schäuble kwestionując uczciwość S&P i desperacko zapewniając, że europejski system ratunkowy (EFSF) wystarczy do stabilizacji sytuacji na rynku długu; oraz unijny Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego Michel Barnier, kwestionując transparentność agencji ratingowych i oczekując, że sygnalizować będą one problemy z 5-6 letnim (!) wyprzedzeniem.

Nerwy w kręgach władzy były zrozumiałe. Kilka godzin później, S&P zgodnie z obietnicami obniżył rating EFSFu, co zmusiło kilka osób do zaciskania zębów i udawania, że nic się nie stało. To też nic niespodziewanego – w końcu EFSF to system, w ramach którego Hiszpanie obiecali, że uratują Hiszpanów (12% gwarantowanych środków to środki hiszpańskie), Włosi, że uratują Włochów (18%), Francuzi, że uratują Francuzów (20%), a Niemcy że uratują wszystkich pozostałych (27%). Jego opiekunowie są przyzwyczajeni do udawania, że to wszystko ma sens.

Samo udawanie jednak nie wystarczy. Obniżony rating, to wyższe koszty kolejnego bailoutu. Trzeba coś szybko wymyśleć, bo tego samego dnia upadły plany ratowania Grecji.

Podsumujmy:

1. Najpierw mówiono, że nie ma mowy o bankructwie gospodarki w strefie euro.
2. Potem zmieniono perspektywę na „nie ma mowy o znacznych utrudnieniach w spłacie długu” (nie więcej niż 10% długu nie zostanie spłacone)
3. Następnie uznano, że jednak trzeba na poważnie uruchomić PSI – private sector involvement, zaangażowanie sektora prywatnego – który groźbami i prośbami miał się dać przekonać do rezygnacji z 50% roszczeń. Miał to zrobić „dobrowolnie”, nie ma więc bankructwa, CDSy nie zostają uruchomione, wszyscy udają, że możemy spać spokojnie.
4. Kiedy Grecy w rozpaczy i przerażeniu chcieli już się zgodzić na 50% obcięcia, Niemcy nagle zaczęli naciskać, żeby kupony obligacji nie płaciły niespełna 5%, a jedynie 2-3%, co oznacza, że wierzyciele greckiego długu musieliby zaakceptować stratę rzędu 80%, zamiast oczekiwanych 60% (po zdyskontowaniu wszystkich przepływów).

Wygląda to prawie tak, jakby Niemcy nie chcieli, żeby udało się dojść do porozumienia. Czyżby było tak, że na wysokich szczeblach (niemieckiej) władzy zapadła już decyzja, że scenariusz argentyński jest dla Grecji nieunikniony?

Tags: , , , , , , , , , ,

Standard & EuroJunk’s

Posted by Szymon Chrupczalski on styczeń 15, 2012
Szymon Chrupczalski / No Comments

Oto dokonało się przesilenie, które wieszczyliśmy na blogu już w grudniu: Standard & Poor’s obniżyła w piątek (13 stycznia 2012 r.) ratingi dla dziewięciu państw eurostrefy. O dwa punkty spadła ocena Hiszpanii, Włoch, Cypru i Portugalii, przy czym dwa ostatnie kraje wylądowały w strefie śmieciowej. O jeden punkt w dół dostały Austria, Malta, Słowacja i Słowenia.

Spektakularne dzieło wspólnego euro-pastwiska w ocenie S&P znajduje się na równi pochyłej: długoterminowa prognoza dla wszystkich państw eurostrefy, oprócz Niemiec i Słowacji, jest negatywna. Oznacza to, że w perspektywie dwóch lat (dla krajów z solidną oceną) bądź roku (dla krajów z oceną śmieciową), rating zostanie obniżony z prawdopodobieństwem 1 do 3.

Rozmiar pogromu przedstawia poniższa tabela:

Kraj Dotychczasowy rating Obniżony
Nowy rating
Obniżka Aktualizacja
Austria AAA AA+ Jeden punkt; utrata najwyższego ratingu.
Belgia AA AA Brak.
Cypr BBB BB+ Dwa punkty; śmieć.
Estonia AA- AA- Brak.
Finlandia AAA AAA Brak.
Francja AAA AA+ Jeden punkt; utrata najwyższego ratingu.
Irlandia BBB+ BBB+ Brak.
Luxemburg AAA AAA Brak.
Malta A A- Jeden punkt.
Niemcy AAA AAA Brak.
Holandia AAA AAA Brak.
Portugalia BBB- BB Dwa punkty; śmieć.
Słowacja A+ A Jeden punkt.
Słowenia AA- A+ Jeden punkt.
Hiszpania AA- A Dwa punkty.
Włochy A BBB+ Dwa punkty.

http://www.bbc.co.uk/news/world-europe-16558465

Co oznaczają obniżone ratingi? Mniejsze zaufanie do wypłacalności poszczególnych krajów, droższą obsługę długu, a ostatecznie po prostu więcej ciężkiej pracy wszystkich mieszkańców eurostrefy dla utrzymania dotychczasowego standardu życia.

 

Na pocieszenie interaktywna mapa z ratingami i prognozami wszystkich krajów, miłej zabawy!


via chartsbin.com

Tags: ,

Standard & Poor’s nie życzy szczęśliwego Nowego Roku

Posted by Stanisław Kwiatkowski on grudzień 24, 2011
Stanisław Kwiatkowski / No Comments

Jak podają nieoficjalne źródła, S&P wstrzymało się do stycznia przed publikacją obniżonych nowych ratingów, dając chwilę świątecznego oddechu europejskim politykom. (5. grudnia S&P ogłosił listę 15 krajów, które ryzykują obniżenie ratingu, m. in Hiszpanii i Włochom grozi to w krótkim okresie, Francji i Niemcom w długim).

 

 

Dołączam się do życzeń!

Tags: , , , , , , ,