FBI: Austriaccy ekonomiści to terroryści

Posted by Mateusz Machaj on luty 08, 2012
Mateusz Machaj

Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, jednostka FBI zajmująca się przeciwdziałaniem terroryzmowi wydała komunikat o przezabawnej treści na temat antyrządowych „ekstremistów”. Za Reuters:

The extremists may refuse to pay taxes, defy government environmental regulations and believe the United States went bankrupt by going off the gold standard.

Ekstremiści mogą odmawiać płacenia podatków (jak Warren Buffett korzystający z ulg?), unikać regulacji o ochronie środowiska (jak sam rząd, który ma ograniczoną odpowiedzialność do pewnej wielkości szkód?) i „wierzyć w to, że USA zbankrutowało odchodząc od standardu złota”. Muszę przyznać, że jak zobaczyłem tę informację na zerohedge, to ciężko było uwierzyć.

Można się tylko zastanawiać, jak pokrętna musiała być droga tego stwierdzenia o „standardzie złota”, że znalazło się w takim komunikacie. W normalnych warunkach pomyślałbym, że to dowcip, ale wygląda na to, że FBI niechcący się wygadało, kogo monitoruje i na co wydaje pieniądze podatnika.

FBI najwyraźniej obserwuje serwery i strony, które zwracają uwagę na to, że za czasów standardu złota (XIX wiek) mieliśmy: brak problemów bezrobocia, dużo mniejsze zadłużenie, brak inflacji, dużo wyższy wzrost gospodarczy. Od czasu do czasu mieliśmy bańki, które jednak nie były większe od tych, jakie się pojawiły po wprowadzeniu do życia Systemu Rezerwy Federalnej w 1913. A zresztą problemy tych baniek można by rozwiązać odpowiednimi regulacjami, na przykład stuprocentową rezerwą bankową (choć tu dyskusja jest otwarta).

Podziel się na:
  • Wykop
  • Facebook
  • Twitter
  • del.icio.us
  • Google Bookmarks
  • Digg

Tags: , , , ,

10 komentarzy to FBI: Austriaccy ekonomiści to terroryści

  • @e7th04sh

    Może nie tyle regulacji co traktowania banków na równi z innymi spółkami prawa handlowego.
    Jeśli księgowy wie, że audytor przyjdzie za 6 miesięcy, to nagannym jest spekulowanie w okresie 0x6… Podobnie z bankami. To nie są regulacje, to wywiązywanie się z umów i pokrywanie depozytów na żadanie, tak aby były depozytami na żądanie…

  • No i pytanie czy bańki pojawiają się dlatego, że banki traktują saldo konta jak pożyczkę, a klienci jak depozyt na żądanie. Nie znam historii bankowości XIX wieku, czy nie było tak, że ludzie, bez interwencji i znaczącego przymusu, po prostu nie doceniali ryzyka związanego ze współczesnym im systemem bankowym? Czy fundamentem baniek tego okresu było ograniczenie swobody finansowej ludzi, czy może powszechnie błędne oceny z ich strony?

  • Z ta „regulacja” jest do przedyskutowania. Raczej napisalem to pod adresem tych, ktorzy krytykuja system XIXwieczny ze wzgledu na owe „bańki”. Ale skoro tak, to niech proponuja ustanowienie 100% rezerw przy depozytach na zadanie, a nie wprowadzenie papierowego pieniadza i rezerw czastkowych…

  • na przykład stuprocentową rezerwą bankową

    Ja tam wolę rozwój i od czasu do czasu jakąś bańkę i jej pęknięcie niż trwałą depresję

  • Nawet płacenie cashem może być działaniem podejrzanym:
    In fact, according to recruitment propaganda handed out by the FBI and the Department of Justice to Internet cafe owners across the country, a person may be considered “suspicious” if they “are overly concerned about privacy” or if he/she “attempts to shield the screen from view of others.”

    Other “Potential Indicators of Terrorist Activities Related to Internet Café,” according to this particular flyer, include, “paying with cash,” traveling an “illogical distance to use [the] Internet Café,” acting “nervous” or exhibiting “suspicious behavior inconsistent with activities.”

    Albo to:
    Federal prosecutors successfully argued that von NotHaus was, in fact, trying to pass off the silver coins as US currency.

    Anne Tompkins, the US Attorney who was put on this important case, stated:

    “Attempts to undermine the legitimate currency of this country are simply a unique form of domestic terrorism.”

    Nawet żarty mogą się źle skończyć:
    http://dailyreckoning.com/lost-in-translation-an-important-note-for-international-reckoners/

  • no ja wolę taką „trwałą depresję” o wzroście realnym 10% PKB i ciągłym wzroście siły nabywczej pieniądza, oraz prawidłowym wydłużaniu struktury produkcji.

  • „na przykład stuprocentową rezerwą bankową

    Ja tam wolę rozwój i od czasu do czasu jakąś bańkę i jej pęknięcie niż trwałą depresję”

    Miliony ton materiałów wpakowanych w apartamenty w Nevadzie są wrecz synonimem wyrazu „rozwój”.

  • No tak. W zasadzie można by podciągnąć kwestię 100% rezerwy pod oszustwo, tj. ustalić, że waluta oparta na rezerwie cząstkowej jest celowym wprowadzeniem w błąd. Byleby nie zabronić takich walut w ogóle, bo to już by miało korzenie w keynsowskim anim spirit tylko w drugą stronę poprowadzonym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*