Monthly Archives: czerwiec 2012

Kolejne pastwisko

Posted by Mateusz Benedyk on czerwiec 22, 2012
Mateusz Benedyk / 2 komentarze

W Tragedii euro Philipp Bagus przedstawił funkcjonowanie strefy euro jako specyficzny przypadek tragedii wspólnego pastwiska. Według Bagusa członkom europejskiej unii monetarnej opłaca się zadłużać, ponieważ koszty zadłużania można łatwo przerzucić na innych. Dzieje się tak, gdyż dług rządowy jest przyjmowany jako zabezpieczenie w pożyczkach Europejskiego Banku Centralnego. Tym samym deficyty są zwykle monetyzowane, a koszty zadłużania przerzucane są na wszystkich użytkowników euro. Ponadto, dzięki uprzywilejowanej pozycji w operacjach EBC, obligacje rządowe były znacznie droższe, niż miałoby to miejsce bez takiej polityki banku centralnego.

Aaron Tornel i Frank Westermann, analizując działania EBC od wybuchu kryzysu, także doszli do wniosku, że w strefie euro mamy do czynienia z tragedią wspólnego pastwiska, choć nieco innego rodzaju. Zwracają oni uwagę na specyficzny system podejmowania decyzji w strefie euro. Co prawda stopy procentowe są ustalane na poziomie centralnym —we Frankfurcie — to poszczególne banki centralne posiadają sporą niezależność w przyznawaniu kredytów bankom znajdującym się pod ich jurysdykcją. Narodowe banki centralne uzyskały sporą dowolność w decydowaniu o tym, jakie aktywa przyjmować jako zabezpieczenie udzielanych pożyczek. Ponadto, przy niektórych operacjach (np. LTRO) EBC nie ustala maksymalnego pułapu pożyczek, jakich udzieli. Banki mogą pożyczyć tyle, ile chcą (o ile są w stanie znaleźć aktywa służące za zabezpieczenie). Do tego w skrajnych przypadkach narodowe banki centralne mogą udzielać pożyczek w ramach programu Emergency Liquidity Assistance (ELA) — w tym przypadku wystarczającym zabezpieczeniem pożyczek jest rządowa gwarancja.

Wymienione wyżej czynniki sprawiają, że banki centralne państw peryferyjnych mogą zwiększać pożyczki dla banków komercyjnych pod swoją jurysdykcją, a np. Bundesbank nie może się temu efektywnie sprzeciwić. Koszty kreacji pieniądza dokonywanej przez Bank Hiszpanii czy Włoch ponoszą z kolei wszyscy użytkownicy euro — tragedia wspólnego pastwiska.

Wydaje się, że proces ten ma szansę jeszcze się rozszerzyć — EBC ogłosił dzisiaj, że jeszcze bardziej luzuje swoją politykę, jeśli chodzi o wymagane zabezpieczenia. Zatem hiszpańskie banki zapewne znajdą na swoich bilansach kolejne aktywa, dzięki którym uzyskają kolejne pożyczki. Dzięki temu będą mogły dalej egzystować, nawet jeśli klienci będą wycofywać z tych banków swoje depozyty i nawet jeśli Bundesbank będzie mruczał pod nosem, że mu się to wszystko nie podoba.

Tags: , , , ,

Anglia lepsza od Hiszpanii?

Posted by Mateusz Benedyk on czerwiec 15, 2012
Mateusz Benedyk / No Comments

Sir Mervyn King, szef jednego z najstarszych banków centralnych świata — Banku Anglii — wygłosił wczoraj przemówienie na bankiecie dla londyńskich bankierów i kupców. King przedstawił dość ponury obraz brytyjskiej i światowej gospodarki — oprócz niemrawego wzrostu gospodarczego w Wielkiej Brytanii musimy borykać się z niechcącym się skończyć kryzysem zadłużenia publicznego w Europie a na dodatek spowalniają wielkie, rozwijające się dotąd szybko gospodarki Chin, Indii i Brazylii. Do tego banki mają problemy z pozyskaniem taniego finansowania, co utrudnia im kredytowanie działalności przedsiębiorstw. King doszedł więc do wniosku, że trzeba działać i ogłosił, że planowane są ważne zmiany w polityce pieniężnej.

Mogę dziś powiedzieć, że Bank Anglii i Ministerstwo Finansów pracują wspólnie nad projektem „fundusze za pożyczki”, który zapewni finansowanie bankom na dłuższy niż zwykle okres kilku lat przy oprocentowaniu niższym niż rynkowe. Finansowanie będzie uzależnione od sukcesów banków w podtrzymywaniu lub rozszerzaniu pożyczek dla niefinansowego sektora gospodarki Zjednoczonego Królestwa podczas obecnego okresu podwyższonej niepewności. Bank Anglii pożyczałby, jak to się dzieje już obecnie, pod zastaw znacznie bardziej wartościowych aktywów (w tym pożyczek dla realnej gospodarki), aby chronić podatników. […] Mam nadzieję, że uda się wprowadzić to rozwiązanie w ciągu kilku tygodni. (Tłumaczenie — MB)

Do tej pory Bank Anglii zapewniał bankom dodatkową płynność, skupując obligacje brytyjskiego rządu w ramach tzw. luzowania ilościowego (QE). W swoim przemówieniu King nie wykluczył co prawda kolejnych rund QE, ale nacisk położył wyraźnie na opisane powyżej nowe operacje. Przypominają one 3-letnie LTRO przeprowadzone przez Europejski Bank Centralny. Wyraźnie więc Bank Anglii nie chce dać za wygraną w konkursie na największy bilans banku centralnego i kopiuje pomysły sąsiadów zza kanału La Manche.

Sam EBC już kilka dni wcześniej zapowiedział, że przeprowadzi kolejne operacje LTRO, choć tym razem dość nieśmiałe, bo tylko 3-miesięczne. Wydaje się wręcz, że zarządzający EBC borykają się z jeszcze większymi problemami niż ich brytyjscy koledzy po fachu. Pomimo kolejnych akcji władz fiskalnych i monetarnych widmo bankructwa ciągle wisi nad Hiszpanią. Rentowność dziesięcioletnich obligacji hiszpańskiego rządu dobiła do rekordowych 7%. EBC na razie zaprzestał bezpośredniego skupu hiszpańskich obligacji, ale za to hojnie pożycza coraz większe sumy tamtejszym bankom. Hiszpańskie banki pożyczają już z EBC więcej pieniędzy niż banki włoskie, co pokazuje poniższy wykres (za Zerohedge).

Hiszpańskie banki znalazły się w centrum uwagi na początku czerwca, kiedy unijny politycy zgodzili się pożyczyć ze środków EFSF (Europejski Instrument Stabilizacji Finansowej, który ma niedługo zostać zastąpiony Europejskim Mechanizmem Stabilności — ESM) 100 mld € w celu dokapitalizowania banków. Nad przebiegiem tego procesu czuwa powołana przez hiszpański rząd specjalna instytucja FROB, która m.in. kupuje nowo emitowane akcje hiszpańskich banków lub przejmuje kontrolę nad niewydolnymi podmiotami finansowymi, restrukturyzuje je i sprzedaje. Według najnowszych informacji pożyczka zostanie udzielona na 15 lat, oprocentowana będzie na 3% a odsetki spłacane będą dopiero za 5 lat (swoją drogą ciekawe, co przeciętny Włoch sądzi o tym, że jego państwo, żeby pożyczać hiszpańskim bankom na 3%, musi zapożyczać się na znacznie gorszych warunkach).

Hiszpańska reprezentacja pokonała dzisiaj na EURO 2012 Irlandczyków, co raczej dla futbolowych fanów nie jest niespodzianką (choć dziwić może, że Fernando Torres strzelił dwa gole). Sądzę jednak, że możliwe jest, iż to Irlandia za kilka miesięcy zacznie wygrywać z Hiszpanią walkę o pieniądze inwestorów. Irlandczycy zbankrutowali, kiedy postanowili na dużą skalę wspomóc swój system bankowy. W irlandzkiej gospodarce drzemie jednak ciągle spory potencjał konkurencyjności i w przyszłym roku Irlandia może zacząć z powrotem finansować swój dług w normalny, rynkowy sposób. Z kolei poprawa sytuacji gospodarczej Hiszpanii to ciągle pieśń odległej przyszłości. Najbardziej mogą się dzisiaj chyba cieszyć angielscy (a może raczej brytyjscy) bankierzy (piszę te słowa przed meczem ze Szwecją). Z przemówienia prezesa Kinga wynika, że mogą liczyć na taką sumę nowo wykreowanych pieniędzy, jaka im się tylko zamarzy.

Tags: , , , , , , ,